Urzędy skarbowe zaczynają kwestionować wyliczenia przedsiębiorców dotyczące tego, ile mogą sobie odliczyć na koszty prowadzenia firmy we własnym mieszkaniu.

Do tej pory w koszty działalności mikroprzedsiębiorstwa (a jest ich w Polsce ok. miliona), prowadzonego w swoim mieszkaniu można było zaliczyć część czynszu i opłat. Na ogół były to niewielkie kwoty – sięgające kilkudziesięciu, czasem kilkuset złotych miesięcznie, ale dla jednoosobowych działalności miały swoją wartość. Z tej możliwości korzystali głównie informatycy, graficy czy architekci, którym do pracy potrzeba na ogół tylko komputera, drukarki, szafy na dokumenty itp.

Działalność gospodarcza w domu

Urzędnicy US dostali wytyczne, by szczególnie ostro traktować tych, którzy mieszkają i pracują w kawalerkach. W najlepszej sytuacji są ci, którzy mogą wygospodarować na biuro osobny pokój. Wówczas dokładnie wiadomo, jaką część czynszu i opłat eksploatacyjnych mogą  oni wliczyć w koszt prowadzenia firmy.
Co ciekawe  nie ma żadnego, nowego odrębnego przepisu, który nakazywałby fiskusowi zmianę dotychczasowego podejścia do mikroprzedsiębiorców. Dlatego doradcy podatkowi i sami zainteresowani zastanawiają się czy nie jest to nadinterpretacja istniejącego prawa?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź swój komentarz
Proszę podać swoje imię tutaj